czwartek, 17 kwietnia 2008

Bośniaki

Ten post nie jest o bośniackich wieśniakach.

Postanowiłam przeprowadzić małe śledztwo kulturoznawczo - językoznawcze, ale ponieważ wróciłam do punktu wyjścia, przeglądnąwszy stosik ciężkich książek, poprzestanę na wiedzy popularnej.

Pomysł na tego posta nadszedł, gdy wróciłam ze sklepu i położyłam moje bośniaki na stole. A potem pod wpływem nagłej refleksji, zaczęłam tropić w internecie i dowiedziałam się, że komuś w bośniakach brakuje blachy w czubkach.

Hmm, bez urazy, ale wbrew temu, co znajdziemy (a raczej nie znajdziemy) w wielu encyklopediach i słownikach, wyraz „bośniak” w języku polskim oznacza nie tylko mieszkańca Bośni lub przedstawiciela narodu muzułmańskiego.

Bośniaki / bośniaczki, co dla krakusa jest rzeczą oczywistą, jak bułka z masłem, to rodzaj białego pieczywa, bułki z dużą ilością kminku w środku i na zewnątrz, najczęściej trójdzielnej. Bułeczki te w kuchni galicyjskiej, to pamiątka po okresie zaborów. Wg Roberta Makłowicza, powszechne zastosowanie kminku w pieczywie najprawdopodobniej zostało przywiezione przez cesarskich urzędników pochodzenia czeskiego. Czesi nie Czesi, ale w końcu Austro-Węgry też złakomiły się na Bośnię i Hercegowinę, tyle że, jak wiemy, nie wyszło im to na zdrowie po 1914r. Tylko nurtuje mnie, skąd dokładnie bośniaki? W grę wchodzą różne hipotezy; czy jakiś zdolny bośniacki kucharz zrobił karierę na wypieku kminkowych bułek, czy Bośniacy dzierżyli w posiadaniu sieć piekarni w Monarchii, a może w Bośni nagle zapanowała przejściowa moda na bułki z kminkiem? Obecnie jakoś nie kojarzę odpowiedników w bośniackich piekarniach. Ciekawe, co by na to powiedział somun (gdyby oczywiście mógł mówić) :o

Drugie znaczenie wyrazu „bośniaki”, na które natknęłam się przypadkiem, to rodzaj butów militarnych, porządne żołnierskie obuwie skórzane, z membraną i na wibramie, popularna nazwa na „ICW”,”belleville” (proszę mnie, jakby co, poprawić, bo nie mam o tym bladego pojęcia).. Nazwa pochodzi stąd, że w takich butkach chodzili amerykańscy żołnierze z SFOR-u. Podobno dobrze się w nich chodzi, choć są raczej na zimę, a do tego mają wygodny system sznurowania :)

Aaa, coś jeszcze. Spotkałam ponadto na allegro „bośniak” - mundur, używany przez polskich żołnierzy na misjach, wersja letnia, przewiewny, szybkoschnący. Spodnie posiadają kieszenie na nogawkach z przodu i z tyłu. Poprzednik munduru „snajper” (może zakończmy już tę tematykę..?). Sprzedawca munduru twierdzi, że dziś bardzo trudno je znaleźć, ponieważ ten typ odzieży wojskowej przestano produkować w 2003 roku. No i dobrze. Lepiej, żeby „bośniaki” kojarzyły się z bułkami.

(wykorzystałam: http://www.travelforum.pl/mini-przewodnik-po-krakowie/1064-grzybowe-bufety-tematyczne.html; http://ngt.pl/forum/%5Bobuwie%5D-buty-bundeswehry,318,2.html;http://www.forum4x4.pl/i kilka ksiąg, encyklopedyj, słowników tudzież leksykonów, w których nic ciekawego nie znalazłam)

PS: Pod powyższym postem otwieram w komentarzach wielką skarbnicę dziwnych BeHarowych nazw używanych w Polsce lub kolejnych znaczeń „bośniaków”. Ciekawe, czy ktoś coś wyszpera :) Kiedyś słyszałam od koleżanki nie związanej z tematem, że „sarajewo” znaczyło coś jakby „fajowo”:). Że nie wspomnę o banialukach!

Brak komentarzy: