środa, 29 kwietnia 2009

BiH bez min?

Jak donosi sarajevo.x-com rozpoczął się kolejny sezon oczyszczania trytorium BiH z min i niewypałów - tzw. NUS-ów (neeksplodirana ubojna sredstva).

Dyrektor urzędu "Centar za uklanjanje mina" (czyli urzędu d\s likwidacji min) Duszan Gavran twierdzi, że do 2019r. nie będą one zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców Bośni. (To oczywiście wersja baaardzo optymistyczna...).

Obecnie miny i inne niewypały pokrywają 1683,44 kmkw państwa, czyli 3,29% powierzchni BiH. Około 220 tys. min jest potencjalnym zagrożeniem dla 990tys. ludzi.

Szybkość z jaką miny znikają z (lub raczej spod) bośniackiej ziemi jest wprost proporcjonalna do... środków finansowych przeznaczanych na ten cel, a tych, jak się łatwo domyślić, zawsze jest za mało. (Jak twierdzi znajomy saper, zależy także od ukszałtowania powierzchni, oraz...braku chętnych do niebezpiecznej pracy za "psie pieniądze"; jak wiadomo - saper myli się tylko raz).

Rocznie na poszukiwanie i likwidację min przeznacza się ok.80mln KM; w tym roku zebrano już 56mln KM, większość tej sumy to donacje, przede wszystkim z USA, Niemiec, Austrii i Norwegii, które to kraje rocznie przekazują łącznie ok. 2mln Euro.


Jak twierdzi dyr. Gavran najbardziej zagrożone są osoby, które mimo ostrzeżeń świadomie pojawiają się w niebezpiecznych miejscach. Najwięcej wypadków zdarza się w lasach.

Od 1996r. od min ucierpiało 1668 osób, w tym 487 śmiertelnie.

W 90% miny i inne niewypały to "wyrób własny", często zdarzają się "miny niespodziankki" autorstwa lokalnych mieszkańców, bardzo niebezpieczne ze względu na swoją specyfikę.

Najgroźniejsze jednak pozostają miny przeciwpiechotne (PROM 1) "made in BiH"; są zrobione z żelaza, zawierają ok. 450 gram ładunku wybuchowego, a w chwili aktywacji "wychodzą" z ziemi na 70cm; siła rażenia - 50-100m; szanse na przeżycie dla śmialka "aktywującego" niewypał - 5%.

W ciągu ostatnich 10 lat od tego rodzaju min zginęło 40 saperów, a 54 zostało rannych.

*


*

W BiH obecnie w 29 organizacjach zajmujących się oczyszczaniem pól minowych akredytowanych jest 2859 saperów. Za swoją pracę otrzymują...400KM miesięcznie.

Do dziś znaleziono i zniszczono ne terytorium BiH 56.360 min (9 min na 1 ha), oraz 43.036 NUS-ów. Nadal najbardziej zagrożony jest korytarz na linii Brcko-Sava-Tuzla.

Sarajevo już właściwie ma problem za sobą - do końca tego roku całkiem bezpieczny będzie cały Trebević.


Dyr. Gavran przypomina takze o zagrżeniu jakie powoduje nielegalna broń będąca nadal w posiadaniu znacznej liczby mieszkańców BiH. Jego zdaniem wprowadzenie amnestii dla osób dobrowolnie oddających broń przyczyniłoby się do zmniejszenia cierpień wielu osób. Już od lat bezskutecznie żąda skonstruowania odpowiednich przepisów, które zachęcałyby obywateli do zdawania nielegalnej broni, bo ta najczęściej ląduje w kontenerach na śmieci, rzekach i lasach powodując dodatkowe zagrożenie.

Ale, czemu się dziwić, skoro przykład idzie z góry. Kilka dni temu zatrzymano bośniackiego bohatera (choć tylko dla Muzułmanów) ostatniej wojny - Nasera Oricia, ni mniej ni więcej za posiadanie nielegalnego arsenału.

**

O skutkach granatów i innych pocisków, które spadły na Sarajevo podczas wojny przypominają tzw. "sarajewskie róże" - swojego rodzaju pomnik cywilnych ofiar miasta.

W ostatnich dniach organizacja pozarządowa "Akcija gradjana" przywróciła na chodnikach stolicy 13 zagrożonych zniknięciem "róż" - czyli dziur po granatach wypełnionych czerwoną farbą, symbolizujących przelaną krew ofiar.

*
Sarajewska "róża" w pobliżu Katedry








Brak komentarzy: