:)
Dlaczego Jovanka sprzedała pług?
Bo Stary (Tito znaczy się) sprzedał ziemię.
:)
Nauczył się Slobo od Starego, więc dzwoni z Dayton do Miry: „Ziemię sprzedałem, zobacz, co da się zrobić z bydłem”.
:)
Jeździ Tito po serbskich wsiach, patrzy a tu wieśniak męczy się i orze ziemię drewnianym pługiem, rozkazuje towarzyszom: Kupić mu traktor!
Na drugi dzień zadowolony Tito widzi wieśniaka na traktorze, podchodzą do niego towarzysze Tity:
- Może byś tak podziękował za traktor?
Wieśniak:
- A komu?
Na co Tito:
- Temu, za którego walczyłeś na wojnie.
Wieśniak:
- Wybacz Draža, nie poznałem cię!
:)
Tito i towarzysz Džemal Bijedić siedzą na uroczystej kolacji. Wszyscy jedzą normalnie, tylko Džemo drobi jedzenie placami. Widząc to Tito mówi mu po cichu:
- Nożem, Džemo, nożem!
Džemo chwyta nóż i tak samo cicho:
- Kogo, towarzyszu Tito, kogo?
:)
Leży Tito na łożu śmierci w Ljubljanie. Przychodzi do niego towarzysz Stane Dolanc w odwiedziny i pyta:
- Jak się czujesz Stary?
Tito zaczął się dusić i charczeć. Stane pyta:
- Co ci jest, Stary?
Tito pokazuje ręką, żeby mu podać ołówek i papier. Stane podaje, Tito nabazgrał coś na papierze i umarł.
Stane czyta: Złaź z respiratora, koniu jeden!
:)
Co śpiewają mrówki na Dedinju?
„Jesteśmy Tita, Tito jest nasz”.
:)
Towarzyszka Milka Planinc przyszła na grób Tity, oddaje mu cześć minutą ciszy, kiedy z grobu dobiega ją głos:
- Milkooo, Milkooo! Przyprowadź mi białego koniaaa…!
Milka struchlała i pobiegła po Stane Dolanca:
- Stane, Stane, Tito do mnie przemówił z grobu!
- Nie chrzań – odparł Stane, ale razem z Milką przybiegł na grób, staje i słucha…
Po minucie odzywa się Tito:
- Milkooo, mówiłem ci – białego konia, nie hipopotama!
*(słówkiem wyjaśnienia - hipopotam – serb.\chorw. – nilski konj:)
:)
Chodzi sobie towarzysz Tito z delegacją po Zagorju, zobaczył to jakiś wieśniak i zaczął jeść trawę przy drodze licząc na wzruszenie Marszałka. Wyprzedził ich i jeszcze usilniej je tę trawę tak, aby widział to Tito. Ten spojrzał na niego i mówi:
- Słuchaj stary, idź na łąkę... tam jest lepiej. Tam rośnie koniczyna.
:)
Tito po przebudzeniu widzi przed swoim Białym Domem wypisane moczem – TITO. Szybko wysłał to do analizy, wynik przyszedł od razu:
Narzędzie – Džemala Bijedicia, charakter pisma – Jovanki Broz.
:)
W pewnej dalmatyńskiej wsi dzieci śpiewały piosenkę:
„Kupit ćemo Titi „fiću”, a mercedes Ante Paveliću” (tłum. „Kupimy Ticie małego fiata, a mercedesa Paveliciowi”:)
Dowiedziała się o tym policja, więc pewnego dnia przyjeżdżają do wsi i spotykają jakąś babinkę:
- Babciu, a wiesz ty może, które to dzieci śpiewają „Kupit ćemo Titi fiću, a mercedes Ante Paveliću”?
- Ach, co te dzieci znowu wymyśliły, skąd u nich pieniądze na tego mercedesa?
Dlaczego Jovanka sprzedała pług?
Bo Stary (Tito znaczy się) sprzedał ziemię.
:)
Nauczył się Slobo od Starego, więc dzwoni z Dayton do Miry: „Ziemię sprzedałem, zobacz, co da się zrobić z bydłem”.
:)
Jeździ Tito po serbskich wsiach, patrzy a tu wieśniak męczy się i orze ziemię drewnianym pługiem, rozkazuje towarzyszom: Kupić mu traktor!
Na drugi dzień zadowolony Tito widzi wieśniaka na traktorze, podchodzą do niego towarzysze Tity:
- Może byś tak podziękował za traktor?
Wieśniak:
- A komu?
Na co Tito:
- Temu, za którego walczyłeś na wojnie.
Wieśniak:
- Wybacz Draža, nie poznałem cię!
:)
Tito i towarzysz Džemal Bijedić siedzą na uroczystej kolacji. Wszyscy jedzą normalnie, tylko Džemo drobi jedzenie placami. Widząc to Tito mówi mu po cichu:
- Nożem, Džemo, nożem!
Džemo chwyta nóż i tak samo cicho:
- Kogo, towarzyszu Tito, kogo?
:)
Leży Tito na łożu śmierci w Ljubljanie. Przychodzi do niego towarzysz Stane Dolanc w odwiedziny i pyta:
- Jak się czujesz Stary?
Tito zaczął się dusić i charczeć. Stane pyta:
- Co ci jest, Stary?
Tito pokazuje ręką, żeby mu podać ołówek i papier. Stane podaje, Tito nabazgrał coś na papierze i umarł.
Stane czyta: Złaź z respiratora, koniu jeden!
:)
Co śpiewają mrówki na Dedinju?
„Jesteśmy Tita, Tito jest nasz”.
:)
Towarzyszka Milka Planinc przyszła na grób Tity, oddaje mu cześć minutą ciszy, kiedy z grobu dobiega ją głos:
- Milkooo, Milkooo! Przyprowadź mi białego koniaaa…!
Milka struchlała i pobiegła po Stane Dolanca:
- Stane, Stane, Tito do mnie przemówił z grobu!
- Nie chrzań – odparł Stane, ale razem z Milką przybiegł na grób, staje i słucha…
Po minucie odzywa się Tito:
- Milkooo, mówiłem ci – białego konia, nie hipopotama!
*(słówkiem wyjaśnienia - hipopotam – serb.\chorw. – nilski konj:)
:)
Chodzi sobie towarzysz Tito z delegacją po Zagorju, zobaczył to jakiś wieśniak i zaczął jeść trawę przy drodze licząc na wzruszenie Marszałka. Wyprzedził ich i jeszcze usilniej je tę trawę tak, aby widział to Tito. Ten spojrzał na niego i mówi:
- Słuchaj stary, idź na łąkę... tam jest lepiej. Tam rośnie koniczyna.
:)
Tito po przebudzeniu widzi przed swoim Białym Domem wypisane moczem – TITO. Szybko wysłał to do analizy, wynik przyszedł od razu:
Narzędzie – Džemala Bijedicia, charakter pisma – Jovanki Broz.
:)
W pewnej dalmatyńskiej wsi dzieci śpiewały piosenkę:
„Kupit ćemo Titi „fiću”, a mercedes Ante Paveliću” (tłum. „Kupimy Ticie małego fiata, a mercedesa Paveliciowi”:)
Dowiedziała się o tym policja, więc pewnego dnia przyjeżdżają do wsi i spotykają jakąś babinkę:
- Babciu, a wiesz ty może, które to dzieci śpiewają „Kupit ćemo Titi fiću, a mercedes Ante Paveliću”?
- Ach, co te dzieci znowu wymyśliły, skąd u nich pieniądze na tego mercedesa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz